Witam na moim blogu poświęconemu malowaniu na szkle. Choć nie tylko, bo
ciężko wyrzec się rękodzieła. Od bardzo dawna noszę w sobie pasję
tworzenia. I z różnych okoliczności życiowych musiałam z niego
rezygnować, ale uparcie parłam do przodu. Fascynowało mnie każde
rękodzieło. Zaczynałam od szydełkowania: serwetki, serwety, firanki.
Chociaż nadal do szydełka wracam to szybko zamieniłam je na haft
krzyżykowy i cierpliwie wyszywałam obrazki z rozpędu zahaczyłam o
richelieu następnie sięgnęłam po druty. powstało sporo szalików i
czapek. Niestety nigdy nie starczyło mi cierpliwości na coś większego.
Uwielbiam ręcznie dziergane swetry tylko własnego nigdy się nie
dorobiłam. Filcowanie na mokro było wyzwaniem całkiem przyjemnym za to
dość "mokrym". Za to filcowanie na sucho groziło pokłóciem i to dość
bolesnym. Decoupage jest moim ulubionym rękodziełem. Niestety jestem w
tym całkowitym amatorem. Blog jest poświęcony malowaniu na szkle, ale
myślę, że nikt nie obrazi się jak zaprezentuję też inne własne
rękodzieła.
Tyle rękodzieła wokół a mnie od zawsze fascynowały witraże... ale
obawiałam się cięcia szkła i całej reszty (na pewno przyjemnej).
Znalazłam więc alternatywny środek...
Cały proces tworzenia malowanego witrażu jest dla mnie fascynujący.
Nakładanie reliefu, wypełnianie farbą. Niecierpliwe oczekiwanie aż
całość wyschnie by zobaczyć efekt końcowy czyli nie leżący przede mną
obraz tylko witraż w oknie, grę świateł, paletę kolorów, które tańczą na
ścianach, podłodze jest to efekt niesamowity, piękny i niezapomniany.
Tym właśnie dla mnie jest malowanie na szkle: światłem, które maluje barwne obrazy.
Widok witrażu na ścianie , kiedy świeci przez niego słońce.
W razie pytań zadzwoń: 727 490 752 lub napisz: gosiek.ml@interia.pl.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz